czwartek, 9 maja 2013

2. Past czyli dawne opowiadanie

Nie zliczę na palcach jednej ręki ile razy zabierałam się za pisanie opowiadań. Większość z nich była na moim komputerze chroniona hasłem, więc po pewnym czasie pliki lądowały w koszu, z powodu mojego zapominalstwa. Natrafiłam jednak na kawałek opowiadania, a właściwie początek książki, którą kiedyś chciałam napisać. Bardzo chciałam mieć rodzeństwo, a w tamtym czasie byłam jedynaczką, więc chciałam napisać o dziewczynie, która ma dwóch braci, młodszego i starszego, prowadzi ciekawe życie i ma mnóstwo przygód. Rodem amerykański serial dla nastolatek. Łatwo się domyślić, że nie dotrwałam nawet do 4 strony, niemniej jednak dla śmiechu i wspomnień podzielę się tym, co wtedy napisałam. Enjoy.




Po co ludzie w ogóle wymyślili coś takiego jak budzik? Chyba tylko po to żeby przerwać piękne sny. Ok. jak już zadzwonił to trzeba się podnieść.
-O nie!! Jak mogłeś mnie zawieść?!- Krzyknęłam na małego tykacza spoglądając na jego tarczę. No świetnie. Spóźnię się. Wyleciałam z łóżka jak poparzona. Dlaczego akurat dzisiaj? W 3 minuty ubrałam się i umyłam. Właśnie rozczesywałam włosy, kiedy do pokoju wpadł mój starszy brat, Mike.
-Sam, nie widziałaś moich ulubionych spodni? Gdzieśmy się zapodziały.
-O ile pamiętam po wczorajszym wieczorze wrzuciłeś je do prania. Nie pamiętasz? Czekolada.- Wczoraj mieliśmy z Mike`m „męski wieczorek”. Zajadaliśmy się chipsami i czekoladą. Uwielbiamy jeść tą mieszankę kiedy któreś z nas ma zły humor, a wczoraj oboje byliśmy źli jak osy na cały świat.
-No tak. Teraz pamiętam. No i co ja na siebie włożę?
-Braciszku nie podejrzewałam, że aż tak zależy ci na wyglądzie.-Odpowiedziałam z uśmiechem. Mike popatrzył na mnie kpiąco i zniknął. Kiedy miałam nadzieję uczesać się do końca do pokoju wpadł mój drugi braciszek. Młodszy, Kevin.
-Sammy mogę cię uczesać?
-Po szkole kochanie dobrze? Zrobisz siostrze fryzurkę na trening.
-Dobrze.- Maluch wybiegł z pokoju. Wiedziałam, że mój tata już ubiera buty przy drzwiach wyjściowych więc nie mam szans na dowóz do szkoły.
-Sammy, Mike jak się pospieszycie to na was poczekam.- O wilku mowa. Zabrałam plecak i zbiegłam na dół. Mój brat też już tam był.
-No nareszcie siora. Już myślałem, że nigdy nie zejdziesz.- Pokazałam mojemu starszemu braciszkowi język i razem z tatą wyszliśmy do garażu zanim Kevin urządził scenę Pt. „Ja chcę z Wami do szkoły.” Mój brat ma 5 lat, ale panie przedszkolanki nie chciały się nim zaopiekować dlatego rodzice czekają aż będą mogli wysłać go do szkoły. On chyba też sądząc po codziennych histeriach dotyczących tego tematu.
-Sam chce ci bardzo podziękować za wczorajszy wieczór.
-Nie ma sprawy. Wiesz, że ja zawsze chętnie spędzam z tobą czas- uśmiechnęłam się do Mike`a i resztę podróży spędziliśmy rozmawiając o tym co zdarzy się dzisiaj w szkole.
-Dzięki tato za podwiezienie.
-Nie ma sprawy. Miłego dnia.
-Spotykamy się po lekcjach i razem pójdziemy na trening. Narazie siora-powiedział Mike i już go nie było. Pobiegł do swoich przyjaciół Johnnego i Karla. Uśmiechnęłam się i poszłam do klasy.
-Sam! Nareszcie! Myślałam, że już nigdy nie przyjdziesz.-Powiedziała Alex.
-Przecież jestem. Opowiadaj jak randka.- Alex to moja najlepsza przyjaciółka. Poznałyśmy się zanim jeszcze poszłyśmy do szkoły. I w ciągu tego całego czasu pokłóciłyśmy się tylko jeden raz. W sumie nie można tego nazwać kłótnią. Raczej nieporozumieniem.
-Chodzimy ze sobą!!!! To wszytko dzięki tobie. Gdybyście się nie kumplowali to nigdy bym go nie poznała. Dzieki, Sam.
-Ależ to nie moja zasługa. Ja Was tylko poznałam, a reszta zajęliście się sami kochana.- W tym momencie do pomieszczenia wszedł wysoki blondyn. Podszedł do Alex i pocałował ją.
-Cześć Kochanie. Sammy nie pytaj jak wczoraj było bo ona i tak ci nie powie.
-Jest moją przyjaciółką, Max. Oczekujesz, że będzie milczeć?
-Sam, Sam, Sam. Jesteś moją kumpelą, więc powiem jedno: Oczywiście, ponieważ jestem jej chłopakiem.
-Jednakże…- nie zdążyłam dokończyć zdania, bo ktoś złapał mnie za rękę i wyciągnął na korytarz.
-Nick, jesteś moim najlepszym przyjacielem, ale nie toleruje wyciągania mnie z klasy na siłę!!!
-Oj daj im chwile samotności- Powiedział. Wiem, wiem, wiem to dziwne, że mój najlepszy przyjaciel to chłopak, ale ja i Nick bardzo wiele przeszliśmy. Dorastaliśmy razem i wiemy o sobie chyba wszytko co można wiedzieć o drugim człowieku. Każdy kto nas do końca jeszcze nie zna myśli, że jesteśmy parą,



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz